Pozwlenie
Data dodania: 2014-06-05
W wrześniu 2013 roku kupiliśmy projekt i przekazaliśmy go architektowi do adaptacji i załatwienia wszelkich formalności, aż po pozwolenie na budowę. Myślę że to była bardzo dobra decyzja, bo nie odwiedziliśmy żadnego pokoju w urzędzie i nie musieliśmy się niczym stresować i tak w grudniu otrzymaliśmy pozwolenie na budowę :D
Miedzy czasie mogliśmy się skupić na szukaniu ekipy budowlanej. Wiadomo jak to wygląda z budowlańcami, każdy się wychwala jak on to nie buduje. Na szczęście mamy dobrego architekta i polecił nam ekipę, która u niego skończyła rok wcześniej dom i jest bardzo z nich zadowolony. Tym sposobem podpisaliśmy na początku stycznia umowę na budowę stanu surowego . Przy okazji załatwiliśmy kierownika budowy i inspektora nadzoru (ze względu na teren górniczy musi być), oczywiście też poleconego przez architekta :)
Miedzy czasie mogliśmy się skupić na szukaniu ekipy budowlanej. Wiadomo jak to wygląda z budowlańcami, każdy się wychwala jak on to nie buduje. Na szczęście mamy dobrego architekta i polecił nam ekipę, która u niego skończyła rok wcześniej dom i jest bardzo z nich zadowolony. Tym sposobem podpisaliśmy na początku stycznia umowę na budowę stanu surowego . Przy okazji załatwiliśmy kierownika budowy i inspektora nadzoru (ze względu na teren górniczy musi być), oczywiście też poleconego przez architekta :)